piątek, 20 listopada 2009

to tylko kawa i papierosy

a stradom,
bo znów mi w życiu nie wyszło dziś...



















drże od nadmiaru kofeiny
myśląc o kształcie twej szyi
ty moje miasto, ty serce moje
ktoś stłukł butelkę na mej głowie
przed klatką czarny kabriolet
w krwi cały, padłem na chodnik
opanuj się, na boga, dosyć!

prawdziwa jesień









znów malyna.